Copaiba (Copaifera officinalis), na pierwsze rozpoznanie – olejek dosyć niepozorny, ze względu na delikatny zapach, ale w miarę używania – jeden z moich ulubionych. Pozyskiwany z żywicy brazylijskiego drzewa kopaiwa, ma słodkawy, leśny aromat. Zawiera dużą ilość beta-kariofilenu, dyfuzowany - roztacza relaksujący, uspokajający aromat. Dzieki kariofilenowi wspomaga również działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Najbardziej powszechne zastosowanie olejek te ma w kosmetyce, ze względu na swe właściwości kojąco-nawilżające. Można stosować go w połączeniu z neutralnym kosmetykiem nawilżającym, ja często stosuję samodzielnie, pod krem pod oczy. Dodaje skórze naturalnego blasku, nie zatyka porów, jest bardzo delikatny. Można również użyć olejku do chłodzącego masażu po wysiłku fizycznym. Ze względu na kojące działanie można stosować przeciwłupieżowo, również dla wrażliwej, łuszczącej się skóry głowy (zmieszać kilka kropli z olejkiem migdałow
ym i nałożyć jako maskę).